Styczeń w Atenach to taka trochę niespodzianka klimatyczna, jak odwiedziny gościa, który nie wiadomo, czy przyniesie słońce, czy pochmurne nastroje. Stolica Grecji, miasto starożytne i współczesne jednocześnie, potrafi w tym
Luty w Atenach? To jak typowa grecka sałatka – niby zimno, ale miejscami zaskakująco ciepło! Stolica Grecji w tym miesiącu potrafi przekornie zaprezentować mieszankę zimowych dni oraz przedwiosennych powiewów. Podczas
Jak to mówią – marzec, co jesień przyniesie. W Atenach ten miesiąc potrafi być kapryśny jak stara panna na wydaniu. Wyobraź sobie, że chwytasz wiosenny wiatr we włosy, a jednocześnie
Saloniki w styczniu to trochę jak zimowa herbata z cytryną – niby zimno, ale jednak czuć ukrytą nutę ciepła, która rozgrzewa. W tym północnogreckim mieście przyroda nie traci swojej urody,
Luty w Salonikach przypomina trochę ten moment w roku, kiedy wiesz, że zima się jeszcze nie skończyła, ale czujesz już lekki powiew nadchodzącej wiosny. Człowiek chodzi po mieście i zastanawia
Marzec w Salonikach to taki nieprzewidywalny towarzysz podróży, który raz ociepli cię słońcem, a za chwilę przypomni o istnieniu płaszcza. To jakby pijąc grecką kawę, napotkać w niej od czasu
Patmos, ta mała grecka perełka na Morzu Egejskim, nawet zimą potrafi zaskoczyć swoją aurą. Co tu dużo mówić, styczeń na tej urokliwej wyspie bywa jak loteria – nigdy nie wiadomo,
Luty na greckim Patmos to jak szukanie zimowych promyków słońca w kieszeni płaszcza – chłodno, ale i tak odczuwasz to komfortowe ciepło, które pozwala Ci uśmiechnąć się szerzej. Wyspa ta,
Patmos w marcu to trochę jak ruszenie na trening, gdy zima zapomniała się wystraszyć słońca. Ta grecka perełka przypomina wtedy leniwe popołudnie, pełne przyjemnych niespodzianek i ulotnych chwil przypominających senny
Symi, mała grecka perełka na Morzu Egejskim, w styczniu? To dopiero gratka dla tych, którzy wolą unikać tłumów i upałów! Wyspa jest cudownie spokojna zimą, a temperatura oscyluje wokół przyjemnych