Listopad na Krecie to jak wizyta u dawnego znajomego, który zawsze imponuje swoją gościnnością, ale tym razem ma nieco melancholijny nastrój. Na wyspie zaczyna się robić spokojniej, turystów mniej, nadmorskie
Wyspa Samos w marcu to jak niespodzianka z Kinder Niespodzianki – niby znasz, ale zawsze można liczyć na jakieś zaskoczenie. Dopiero co zimowa stagnacja ustępuje, a już można poczuć oddech
Grudzień na Krecie to jak wygrana na loterii pogodowej. Wyspa, która kojarzy się z letnimi upałami, zimą potrafi totalnie oczarować. W południowej części Morza Śródziemnego, gdzie leży, nie ma miejsca
Marzec na Krecie to jak loteria pogodowa, ale taki bardziej przyjazny zakład, gdzie nie masz nic do stracenia. Tuż po najchłodniejszych zimowych miesiącach ta grecka wyspa zaczyna budzić się do
Rodos w lutym to taki mały, grecki sekret. Wyspa niby śpi, ale już powoli zaczyna się budzić do życia. Temperatura nie sięga może ekstremów, ale jest na tyle przyjemna, że
Luty na Korfu to takie małe greckie Ferrero Rocher – niby zima, a jednak czuć trochę słońca. To dziwne uczucie, kiedy Europa Zachodnia topi się w kałużach deszczu, a ty
Luty na greckiej wyspie Samos to trochę jak wyjątkowe ciasto – niby zimowy, ale pod warstwą chłodniejszej "polewy" skrywa mnóstwo słonecznego "nadzienia". Kiedy reszta Europy walczy z mrozami lub błotem,
Październik na Krecie to taka trochę podróż w czasie – lato nie chce odpuścić, ale jesień zaczyna już pukać do drzwi. Wyobraź sobie: spacery po plaży i ciepłe morze, a
Luty na Zakynthos to jak zapowiedź wiosny z greckim akcentem. Wyobraź sobie, że jesteś na jednej z tych pocztówkowych plaż, w promieniach łagodnego słońca, które grzeje Cię bardziej przyjemnie niż
Luty na Krecie to czas, kiedy wyspę można poczuć w całej jej surowej, zimowej krasie. Nie ma tu codziennego gwaru turystów, plaże są puste, a górskie szlaki czekają na miłośników